Praca w domu to koszmar, gdy tuż nad głową ma się półkę z książkami oczekującymi na przeczytanie. Koncentracja straszliwie na tym traci, a człowiek czuje się rozdarty... e tam, rozdarty - rozszarpywany żywcem przez obowiązek i pasję, a serce broczy cierpkim żalem, zamieniając nas w podirytowane, spragnione ofiary upiory.
Fotografia z oficjalnej strony konkursu |
Serum na ten stan może okazać się możliwość przelania na papier, choć w tym przypadku jedynie symboliczny, swojej goryczy. Zaintrygowanych tym moim bełkotem zapraszam do Strzyżewa - wioski przeklętych. Tamtejsi mieszkańcy chętnie wysłuchają waszych opowieści, o ile tylko zdążycie je opowiedzieć przed godziną duchów;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz